28.05.2020
DWÓR SIERAKÓW | AMERYKAŃSKIE WESELE POD KRAKOWEM
Dwór Sieraków – amerykańskie wesele pod Krakowem
W Małopolsce nie brakuje pięknych miejsc na zorganizowanie wesela. Na naszym blogu były już Pałac Goetza czy Pałac Żeleńskich. Dziś zabiorę Was do Dworu Sieraków na wesele dwójki Amerykanów z elektronicznym bitem w tle. Będzie romantyczna ceremonia jak z amerykańskiego filmu i ogień na parkiecie. Tak właśnie wyglądał dzień ślubu Kristy i Kyle’a zorganizowany przez agencję ślubną What a Day. I faktycznie, co to był za dzień! Zresztą, zobaczcie sami.
Dwór Sieraków – eleganckie miejsce na przyjęcia weselne
Dwór Sieraków, odrestaurowany obiekt z XIX wieku, położony niedaleko Krakowa, jest bardzo dobrym miejscem na organizację wesela i ślubu w plenerze. Stylowo odnowione wnętrza, ogromny stary park otaczający dwór spodobają się z pewnością miłośnikom klasyki. Krista i Kyle na swoje wesele szukali typowego polskiego klimatu – sielskości natury w połączeniu ze starą architekturą. Dlatego zauroczeni Dworem Sieraków, sprowadzili wszystkich bliskich z wielkomiejskiego Chicago do podkrakowskiego dworku.
Umiejscowienie lokalu stanowi niewątpliwie bardzo dobrą lokalizację na przyjęcia międzynarodowe. Lotnisko znajduje się jedynie 40 km od lokalu, co bardzo ułatwia logistykę przyjęcia. Dwór zachęca do organizacji przyjęć także dlatego, ponieważ posiada dużą bazę noclegową.
Dlaczego Krista i Kyle postanowili pobrać się właśnie w Polsce? Ostatnie wakacje para spędziła w naszym kraju i byli nim tak zauroczeni, że postanowili tu wyprawić swoje wesele. A dodatkowo dowiedziałem się, że mama pana młodego ma polskie korzenie. Podsumowując, okazało się, że Polska będzie dla nich wymarzonym tłem do organizacji przyjęcia zgodnego z ich wizją.
Ślub plenerowy w Dworze Sieraków
Ślub plenerowy odbył się w zielonych ogrodach dworu. Na tle zabytkowych drzew postawiono białą altanę pełną kwiatów. Po bokach, na białych krzesłach, usadzono gości, którzy czekali tu na rozpoczęcie ceremonii humanistycznej. Krista i Kyle ślub cywilny wzięli w Stanach, by nie komplikować spraw urzędowych. Nic tak nie mnoży trudności przy międzynarodowych ślubach, jak właśnie papierologia. By tego uniknąć, w Polsce zorganizowali ceremonię symboliczną.
Podczas ślubów humanistycznych najważniejszy moment to przysięga, która każdorazowo dopasowana jest do pary młodej. Dzięki temu słyszy się słowa, które rzeczywiście mają moc dla państwa młodych. Ogólnie klimat takich ceremonii jest niezwykły.
I faktycznie, czułem się trochę jak na planie romantycznego filmu. Piękna altana przy której stoi pan młody i czeka na swoją wybrankę. Panna młoda prowadzona przez ojca do ołtarza. A świadkami tego są wzruszeni goście. Wiecie, takie sceny znamy z amerykańskiego kina. A teraz możemy obejrzeć taki amerykański sen, który zdarzył się w podkrakowskiej miejscowości.
Amerykańskie wesele pod namiotem
Po ceremonii przyszedł czas na wesele w namiocie tuż obok Dworu Sieraków. Klasyczne połączenie bieli i złota bardzo pasowało do całej koncepcji amerykańskiego przyjęcia. Były nawet krzesła chiavari, które dziś powszechnie występują na weselach w Polsce, a jeszcze niedawno widywało się je na zagranicznych filmach o ślubach.
Niezwykle poruszyło mnie przywitanie pary młodej chlebem i solą. Ta tradycja, dla niektórych już przestarzała, nabiera zupełnie innego znaczenia w zależności od kontekstu. W przypadku ślubu Kristy i Kyle’a był to ukłon w kierunku polskiej tradycji i podkreślenie swojego pochodzenia. Powitanie chlebem i solą zyskało tu zupełnie inny wydźwięk, niż obyczaj nieraz na siłę wciskany przez rodziców młodym ludziom.
Niewątpliwie to, co najbardziej utkwiło mi w pamięci ze ślubu Kristy i Kyle’a, to muzyka. I to dość oryginalna muzyka, która dla ten pary jest ogromną pasją. Nie dziwię się wcale, że przywiązywali ogromną wagę do tego, co będzie się dziać na parkiecie. A tam królowała muzyka na ogół nie kojarząca się z weselami czyli… elektroniczna. Trans, house, electro. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Wyobraźcie sobie pełen parkiet skaczących ludzi a do tego dym, lasery i muzyka elektroniczna w tle. Choć było to bardzo kameralne wesele, to działo się naprawdę sporo!
Szczególnie, że goście, niezależnie od wieku, bawili się doskonale. A kto już nie mógł dotrzymać tempa szedł odpocząć, na drinka czy popatrzeć na rozległe widoki na pobliskie wzgórza. Szczególnie przy zachodzących słońcu panorama z Dworu Sieraków robiła wrażenie. Sądzę, że nie tylko dla pary młodej, ale i dla ich gości ten dzień zapadnie na długo w pamięć.
Zachęcam zatem do przyłączenia się do tej zabawy na weselu w Dworze Sieraków. Zapraszam!
Rafał Osiński
Amerykańskie klimaty - to lubię!
08:21 15 lipca, 2020
Radek Radziszewski
Piękny reportaż !
17:52 28 września, 2020
Fotograf ślubny Wrocław - Jacek Kawecki
Rewelacyjny reportaż!
12:46 21 kwietnia, 2022