Cegielnia Rzucewo – jesienny ślub nad Zatoką Pucką

Dla Kornelii i Maćka przemierzyłem prawie całą Polskę. Przyjechałem z Krakowa do Pucka, gdzie odbyły się przygotowania, a potem całe wesele w przepięknym obiekcie nad Zatoką. Cegielnia Rzucewo to lokal legenda. Kto tu jeszcze nie był – pragnie przyjechać. Kto jeszcze nie fotografował – chce tu zrobić reportaż. Dlaczego? Bo to miejsce ma taki klimat, że nie sposób odmówić mu uroku. I to otoczenie – zieleń, mini park z oczkiem wodnym i … prywatna plaża nad Zatoką z Bałtykiem w tle. A to wszystko w odnowionej starej cegielni.

Jesienne wesele w Cegielni Rzucewo

Byłbym nieszczery, gdybym nie przyznał się, że czekałem na możliwość fotografowania wesela w Cegielni. Samo miejsce znane jest bardzo dobrze w branży ślubnej. Widziałem wiele reportaży moich kolegów po fachu i też chciałem zobaczyć na żywo odnowioną starą cegielnie nad Zatoką Pucką. Dlatego nie dziwcie się mi, że ogromnie ucieszyłem się, kiedy zaprosili mnie tam Kornelia i Maciej.

Cegielnia Rzucewo położona jest tuż nad Zatoką Pucką. Przestrzeń autentycznej XVIII-wiecznej cegielni zaadaptowano na nowoczesny obiekt, w którym można zorganizować przyjęcie weselne z widokiem na Bałtyk. Surowość budynków, zieleń je otaczająca i błękit morza daje połączenie niezwykłe i bardzo oryginalne. Na mnie przynajmniej zrobiło duże wrażenie.

Dodatkowo Kornelia i Maciej wprowadzili jesienne akcenty do wnętrz Cegielni, co bardzo je ożywiło. U sufitu wisiały liściaste kompozycje. Na stołach rządził pomarańczowy kolor kwiatów, jarzębina i małe szklane naczynia, które odbijały ciepłe światło świec. A do tego kontrastowo zestawione złote krzesła chiavari i srebrne obrusy. Bardzo nowocześnie i ekstrawagancko połączona kolorystyka. Taka niebanalna wariacja na temat jesiennych dekoracji.

Cegielnia Rzucewo – idealne miejsce na przyjęcie i plener ślubny

Ślub Kornelii i Macieja odbył się jesienią 2017 roku. Na dworze było już czuć lekką wilgoć i chłód, który sprawił, że wzruszający first look na dworze odbył się w tempie ekspresowym, bo wszyscy marzliśmy. Kornelia ubrana była w piękną suknię Justina Alexandra i … uśmiech, który towarzyszył jej od samych przygotowań i miałem wrażenie, że nie schodził z jej twarzy przez cały dzień. Także podczas ceremonii w starym, zabytkowym kościele. Po uroczystości, chociaż mżyło, zaprosiłem parę na krótki plener, by wykonać dosłownie kilka zdjęć na molo w Pucku, zanim pojedziemy do Cegielni.

Nie byłbym sobą, gdybym takiej przestrzeni jak Cegielnia nie wykorzystał na kolejny plener z moją parą. Urokowi dodawała jesienna szarość, która dodatkowo zagrała na zdjęciach. Jako tło wykorzystaliśmy park z oczkiem wodnym, stare budynki z czerwoną cegłą, a także oczywiście Bałtyk i samą Cegielnię. Zawsze staram się robić chociaż krótki plener w dniu ślubu, by złapać te emocje, które są wciąż świeże po ślubie. Oczywiście taki plener nie może trwać długo, bo ślub rządzi się swoimi prawami – jak nie ma nowożeńców na parkiecie, goście się niecierpliwią. I nie dziwię się im wcale. To w końcu para młoda jest tego dnia najważniejsza i powinna bawić się z gośćmi. Dlatego po krótkim plenerze wróciliśmy już do lokalu. A tam – szaleństwo na parkiecie. Uwielbiam taką energię, która udziela się i mnie. Gdyby nie to, że mam zadanie do wykonania – sam bym się bawił na parkiecie ;).

Będę to podkreślał wielokrotnie – w swojej pracy lubię to, że mogę poznawać fantastycznych ludzi, ale i miejsca, które dzięki nim poznaję. I już cieszę się na myśl o tym, że w tym sezonie też przyjdzie mi powrócić do Cegielni Rzucewo. I pewnie też Wam o tym napiszę.

Zobacz również

PAŁAC ŻELEŃSKICH | OLA & PAWEŁ | WESELE PLENEROWE